Pas telemetryczny jako cudowny trener

with Brak komentarzy
Pas telemetryczny

Tłuczenie kilometrów i wyczerpujące treningi będą przynosić lepsze rezultaty, jeśli będziemy potrafili interpretować zachowania organizmu podczas wysiłku. Nie zawsze ten sam trening daje taką samą korzyść, nie wspominając już o sytuacji, gdy tydzień w tydzień wałkujemy te same treningi, wydeptaliśmy już niejedną ścieżkę, znamy każde drzewo w lesie, zdarliśmy kilka par butów, a progres jest nadal niezauważalny. W takim przypadku warto zaopatrzyć się w narzędzie, które jak trener personalny będzie pilnowało naszych obciążeń treningowych, aby zrównoważony trening mógł dać nam nie tylko większe postępy, ale i więcej radości z biegania.

Tętno czynnikiem kluczowym

Swoje postępy treningowe, ale też jednostki obciążeniowe podczas tych treningów, mierzymy często jedynie za pomocą stopera, wychodząc z założenia, że czym szybciej pokonamy zadany odcinek, tym lepiej. Już w latach 70-tych odkryto fakt, mówiący o zrównoważonym treningu. Szybko nie zawsze znaczy dobrze. Zazwyczaj wolne bieganie daje więcej korzyści niżeli chęć bicia rekordów na każdym treningu.

Jeśli nawet się z tym zgodzimy, to ktoś zapyta. Ale jak wolne, czym to mierzyć i monitorować. Zresztą jak dołożymy najnowsze zdobycze techniki jak zegarek czy telefon z GPS, pokazujący tempo, to również nie do końca gwarantuje to trzymania się wytycznych.

Ponad to zmęczenie, warunki atmosferyczne, podbiegi, piaszczysty czy grząski teren i już nasze założenia dadzą w łeb. Dlatego najlepszym miernikiem naszego samopoczucia, ale też informacją, ile daje z siebie organizm, jest tętno. Najmniejszy podbieg, podmuch, niewyspanie i tętno wzrasta. Mogąc monitorować strefy tętna w czasie rzeczywistym, posiadamy kompletną wiedzę, która – w połączeniu z odpowiednim treningiem – pozwala najlepiej kontrolować postępy. Dobry trening to taki, w którym trzymamy się reżimu treningowego, a więc wykonujemy mocne jednostki, pilnując, aby tętno nie spadło poniżej pewnych wartości, ale również te spokojniejsze, kiedy nie chcemy, aby tętno nie było zbyt wysokie .

Czym mierzyć tętno czyli pas telemetryczny

Dzisiejsza możliwość nabycia najnowszych zdobyczy techniki pozwala każdemu amatorowi być profesjonalistą. Mimo to warto zwrócić uwagę i zastanowić się, co jest tylko gadżetem, a co faktycznie pomocnym narzędziem. Dzisiaj praktycznie wszystkie zegarki posiadają czujniki, co pozwala im m.in. nadgarstkowo mierzyć nasze tętno. Niestety nadal pozostaje to chwytem marketingowym, gdyż pomiar jest całkowicie błędny i zamiast monitorować nasze postępy, zafałszują wyniki.

Najdokładniejszym sposobem dla każdego biegacza w terenie jest pas telemetryczny czyli inaczej mówiąc napiersiowy czujnik tętna. Odchylenia od poprawnego pomiaru przy prawidłowym nałożeniu na klatkę piersiową są minimalne. Daje to ogromną wiedzę, która właściwe wykorzystana poprowadzi nas precyzyjnie przez okres przygotowawczy. Nakładać powinno się na klatkę piersiową pod piersiami, a pas powinien być zwilżony w miejscach czujników dla lepszego pomiaru.

Pas telemetryczny a strefy tętna

Posiadając pas telemetryczny musisz zacząć od wyznaczenia sobie stref tętna. Urządzenia, do których „podepniesz” swój czujnik czy to będzie zegarek czy smartfon same oszacują te wartości. Precyzyjność tych szacunków będzie oparta na podstawie wysiłku. Dlatego warunkiem koniecznym jest, aby wysiłek był uczciwy. Musisz dać z siebie 110%, aby czujnik wiedział, że max to max. Polecam do tego celu test Coopera lub Test Conconiego. Na tej postawie zostaną wyznaczone strefy tętna. Więcej o nich przeczytasz tutaj.

To już jest solidna podstawa, aby trenować zupełnie świadomie. Intensywność w każdym treningu będziesz mógł dobierać z aptekarską dokładnością. To z pewnością zapewni w pełni profesjonalne przygotowanie tak jakbyś miał do dyspozycji osobistego trenera.

Treningi

Mając najlepsze narzędzie pozostaje Ci dobrać odpowiedni plan treningowy. W tym portalu znajduje się szereg takich planów, również opartych o intensywność w odniesieniu do stref tętna. Zapraszam do działu plany treningowe.